Kilka słów o kosmetyku GlySkinCare Argan Hair mask Arga Oil
- Opakowanie – plastikowy słoiczek o pojemności 300 ml
- Zapach – Maska pachnie podobnie jak kosmetyki typowo fryzjerskie. Zapach i dla kobiet i dla mężczyzn
- Konsystencja gęsta i treściwa
- Wydajność – Maska starczyła mi na 10 użyć, uważam że przy mojej długości jest wydajna. Zwłaszcza że nie żałuję w ilości nakładanego kosmetyku.
- Cena 34 zł
- Dostępność tutaj
- Skład :AQUA, CETYL ALCOHOL,
CETRIMONIUM CHLORIDE, CETEARYL ALCOHOL, ISOPROPYL ALCOHOL, ARGAN OIL,
HYDROLYZED KERATIN, PANTHENOL, GLYCERIN, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE,
DIMETHICONE, TOCOPHERYL ACETATE, CITRIC ACID, STEARALKONIUM CHLORIDE,
PEG-20 STEARATE, DISODIUM EDTA, IMIDAZOLIDINYL UREA, METHYLPARABEN,
PROPYLPARABEN, PARFUM, ALPHA-ISOMENTHYL IONONE, AMYL CINNAMAL,
BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, CITRAL, CITRONELLOL, COUMARIN, GERANIOL,
HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, LINALOOL.Więcej o poszczególnych składach przeczytasz tutaj
Użycie i Efekty GlySkinCare Hair Mask Argan Oil
Maseczkę nakłada się łatwo na włosach, jest dosyć gęsta i z nich nie spływa. Podczas aplikacji nie zaznałam żadnego dyskomfortu, w postaci pieczenia skóry głowy, czy jej swędzenia. Podczas zmywania włosy ,,przelewają się przez palce” tak jak lubię. Łatwo się rozczesują zarówno na mokro
jak i na sucho, nie zauważyłam przy tym wzmożonego wypadania
włosów.
Efekty użycia
Są widoczne. Włoski pięknie błyszczą i są miękkie w dotyku. Mniej się przetłuszczają, są świeże nawet na drugi dzień po umyciu. Wizualnie wyglądają o wiele lepiej, chociaż przyznam że końcówki wydają się być nieco przesuszone. Nawilżenie włosów jest dobre, jednak nie powiedziałabym, że intensywne jak zapewnia producent. Podsumowanie : Maseczka ma typowo drogeryjny skład, który nie jest szczególnie wyjątkowy. Zazwyczaj wybieram kosmetyki z krótszym składem. W tym przypadku powiedzenie ,,Nie oceniaj książki po okładce” jest
równoznaczne z ocenianiem kosmetyków po składzie. Zdecydowałam się na wypróbowanie tej maski i przyznam, że nie żałuję. Jestem zadowolona z efektów użycia maseczki i z chęcią będę używać jej jeszcze. Ostatecznie oceniam maseczkę na 4+ w skali od 1 do 6.
Długi ten skład, ja jeśli chodzi o maski wolę krótszy bez silikonów 😉 Gdyby była tania to może bym kupiła ale za taką cenę wolę coś innego poszukać 🙂 Również uważam że warto najpierw na sobie sprawdzić 😀
trochę droga, patrząc na to, że możemy kupić kallosa o tej samej pojemności, a taniej o wiele ;d
Kallos jest nawet większy, porównywalnie tak samo się u mnie spisał
Widząc zdjęcie na miniaturce myślałam, że to jakiś nowy Kallos 😀
Nie znałam. Skład faktycznie przydługi 😉
moje włosy coś się nie lubią z olejem arganowym:(
Ja akurat nakładam mało maski czy odżywki na włosy więc wystarczy mi na długo. Lubię kosmetyki z olejkiem arganowym. 🙂
Chyba i tak wolę kallosy 🙂
Nie znam go…obawiam się że mogłaby obciążyć moje włosy, tak jak Kallos przy dość częstym stosowaniu.
Ciekawa jestem, jak u mnie by się sprawowała 🙂
wygląda fajnie, gdyby nie zawartość alkoholu i parabenów to pewnie bym się skusiła
To że kosmetyk do włosów ma różne opinie to mnie nie dziwi. Włosy są tak różne i o różnej kondycji, że pewnie producentom kosmetyków jest trudno utrafić w marketingowy target. Ja również wole kosmetyki o krótszej liście, ale nie wiem czy to co używam można nazwać kosmetykami. Od kilku lat staram się używać produktów spożywczych, żeby polepszyć kondycję swoich włosów czy skóry. I muszę powiedzieć, że wychodzi zdecydowanie taniej i rezultat jest też zdecydowanie lepszy.
Pozdrawiam!
Nie znam produktu ale wydaje się ciekawy.
Brzmi bardzo interesująco, muszę ją wypróbować 😉
u mnie akurat olej arganowy spisuje się dość… przeciętnie?