Pakując kosmetyczkę na wakacyjny wyjazd, powinniśmy kierować się zasadą żelaznego minimum – pakujemy tylko to, co rzeczywiście jest niezbędne. Postawmy na niewielkie opakowania które nie zajmą zbyt dużo miejsca. Podstawą są kosmetyki pielęgnacyjne i kremy z filtrem, ale nie możemy zapominać też o niezbędnych kosmetykach kolorowych.
Postawmy na dobrą organizację
Zanim zabierzemy się za pakowanie kosmetyków, przygotujmy listę produktów, które będą niezbędne podczas naszego urlopu. Uwzględnijmy na niej produkty do mycia, pielęgnacji, ochronne i kosmetyki kolorowe. Taką
listę najlepiej wykonać na kilka dni przed wyjazdem. Aby nie tracić czasu na bieganie po drogeriach stacjonarnych, możemy skorzystać z miejsca takiego, jak internetowa drogeria superkoszyk.pl. Bez wychodzenia z domu, znajdziemy tam wszystkie potrzebne nam rzeczy.
Uniwersalne, sprawdzone, niezbędne i niewielkie, czyli jakie kosmetyki zabrać
Przede wszystkim wybierajmy produkty o wielu zastosowaniach, np. oleje kosmetyczne. Olejkiem ze słodkich migdałów lub kokosowym możemy usunąć makijaż i posmarować skórę. Taki olejek zastąpi nam również krem
do rąk i odżywkę ułatwiającą rozczesywanie włosów. Na wyjazdach dobrze sprawdzają się kosmetyki z serii 2w1. Do najbardziej funkcjonalnych produktów należą: szampony do mycia włosów i ciała, szampony z odżywką i
pielęgnacyjne masła do twarzy i ciała.
Kolejną wskazówką jest sięganie wyłącznie po sprawdzone kosmetyki. taki produkt nie zaskoczy nas nagłą reakcją alergiczną ani rozczarowaniem, że nie działał zgodnie z naszymi oczekiwaniami.
Do urlopowej kosmetyczki zabierajmy tylko niezbędne produkty. W ten sposób ograniczymy ilość bagażu i zaoszczędzimy miejsce w walizce. Dodatkowe miejsce wygospodarujemy, decydując się na produkty w małych
pojemnikach. Na krótkich wyjazdach sprawdzą się zestawy mini-produktów oraz kosmetyków w wygodnych jednorazowych saszetkach.
Pielęgnacja, ochrona i kosmetyki kolorowe
W wakacyjnej kosmetyczce powinna znaleźć się maseczka do twarzy, regenerująca pomadka do ust i uniwersalny olejek, np. ze słodkich migdałów. Nie możemy zapomnieć o kremie z filtrem SPF i łagodzącym balsamie po opalaniu. Z serii kosmetyków myjących wybierzmy szampon i żel pod prysznic.
Czas na kosmetyki kolorowe. Latem zrezygnujmy z ciężkich mocno kryjących podkładów, zastępując je lekką formułą kremu BB. Na wyjeździe z pewnością przyda się kryjący korektor, który sprawdzi się na wypadek
niespodziewanych zmian skórnych lub sińców pod oczami. Do kosmetyczki spakujmy też puder transparentny i złocisty rozświetlacz. Rozświetlacz jest kosmetykiem, który będzie mógł pełnić dwie funkcje – możemy nałożyć go na kości policzkowe i zaaplikować go na powieki, jako pięknie połyskujący cień w neutralnym kolorze. Kolejnym kosmetykiem z serii „must have” jest tusz do rzęs, którym możemy podkreślić nasze rzęsy oraz brwi. Dwa ostatnie produkty, jakie powinny znaleźć się w wakacyjnej kosmetyczce to szminka w soczystym intensywnym kolorze i
błyszczyk. Błyszczyk przyda się na co dzień, a szminka będzie doskonałą propozycją na wieczorne wyjście. Nałożona na kości policzkowe i lekko wklepana opuszkami palców, może ponadto pełnić funkcję różu do
policzków.
Bardzo przydatny podpowiednik. Super! Naprawde uwzlednilas najpotrzebniejsze produkty i o to wlasnie chodzi! Nie nalezy zabierac z soba tego, czego i tak uzywac nie bedziemy… Pozdrawiam serdecznie:-)
Dla mnie im mniej w kosmetyczce na wakacjach tym lepiej, kiedy wyjeżdżam na tydzień lub dwa to w ogóle odpuszczam sobie całą kolorówkę za wyjątkiem korektora (na wszelki wypadek), tuszu do rzęs i koloryzującego błyszczyka. Da sie przetrwać, ale z reguły wtedy nie bywam na imprezach, gdzie powinnam się odstawić. Na takie imprezy jest dla mnie inny czas, na urlopie lubię odpocząć od całego zgiełku 🙂
Ja na wyjazdy prawie w ogóle nie zabieram kolorówki. Jeśli jedzie ze mną ktoś jeszcze, dzielę się kosmetykami do pielęgnacji. Każdy tedy bierze tylko część, a wszystko jest.
Nie wyobrażam sobie wakacyjnej kosmetyczki bez maseczek do twarzy <3 Najchętniej wzięłabym wszystkie 🙂
Kochana poklikałabyś w linki w najnowszym poście ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/06/porcja-nowosci-ze-sklepow-internetowych.html
Ja mam taki dar do zabierania z sobą wszędzie rzeczy, których właściwie nie potrzebuję, ale zabieram 😀 I potem latam z ciężkimi torbami 😀
fajnie napisane niejedna osoba skorzysta:)
ja stawiam na minimalizm, na ostatnich wakacjach w grecji nie wziełam żadnego kosmetyku do makijażu, wzięłam tylko pielęgnację 😀
Dobrze sobie odpocząć od makijażu 😉
Gdy będę wybierać się na wakacje tego roku, ten wsip przyda mi się w 100%. Super wszystko opisałaś 🙂
Thanks a lot, darling 😀
Great and post and great tips 😀
NEW CITY BREAKS POST | Lisbon through my eyes.
Instagram ∫ Facebook Oficial Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me 😀
Ja staram się minimalizować, to co ze soba zabieram.Na takie okazje zostawiam też próbki i miniaturki kosmetyków
Ja zawsze mam z tym problem 😀 Chcę wziąć jak najmniej rzeczy, ale z drugiej strony zawsze wolę być "ubezpieczona" bo a nóż będę chciała czegoś użyć i w konsekwencji zabieram wielkie kosmetyczki wypchane po brzegi 😀
Na wyjazdy zawsze przelewam kosmetyki do mniejszych opakowań, które można dostać w każdej drogerii i stosować wielokrotnie 🙂 Nie trzeba wydawać pieniędzy co wyjazd na miniatury 🙂
Świetny post.
W lipcu wyjeżdzam na wakacje i zupełnie nie wiedziałam jak się zabrać za skompletowanie mojej kosmetyczki;)
Ostatnio Sephora wprowadziła do swojej oferty kosmetyczkę ze wszystkimi niezbędnikami w podróży 🙂 Tzn. Mini wersje produktów 🙂
Ultrakobiecy blog o muzyce:
gitaraiszpilki.pl
zgodzę się, warto na samym początku zaplanować, co się weźmie, żeby połowy produktów z łazienki nie zabierać, bo się nic innego wówczas do walizki nie zmieści
Ja na wyjazdy staram się zabierać najwięcej kosmetyków uniwersalnych (np. masło karite zamiast balsamu do ciała, kremu do rąk, kremu do twarzy etc.) oraz typu 2w1 (szampon + odżywka),do tego kosmetyki w wersji mini lub odlewki.
Ja też biorę uniwersalne 🙂
u mnie minimalizacja jesli chodzi o takie rzeczy nie jest najlepsza.. hahaha
Ja akurat nigdy nie mam z tym problemu :), w sumie dużo też zależy jaki to wyjazd.
przydatny wpis bo ja niedlugo wyjezdzam 🙂
Wakacyjna kosmetyczka to temat bardzo problematyczny. Ja mimo licznych wyjazdów, oczywiście nie tylko tych wakacyjnych wciąż mam z tym problem, chociaż mam wrażenie, że za każdym razem jest coraz lepiej. Oczywiście mini produkty i butelki do samolotu sprawdzają się wtedy idealnie. Jeśli chodzi o kolorówkę to zabieram jedynie to co niezbędne do wykonania najbardziej uniwersalnego makijażu nadającego się zarówno na dzień jak i na wieczorowe wyjścia 🙂
Warto kupić malutkie pijemniczki i do nich przelać nasze ulubione balsamy, żele, kremy. Nie widzę sensu w kupowaniu miniatur tym bardziej, że ich ceny są bardzo niekorzystne.
Jak najbardziej ! Ja często zostawiam sobie opakowania puste po zużytych kosmetykach
idealnie trafiłam!
akurat jestem przed urlopem 🙂
Bardzo przydatne!:)
Przed wyjazdem sporo wcześniej robię sobie właśnie listę i zwracam uwagę na to, co na co dzień jest mi potrzebne a bez czego mogę się obejść, i na tej podstawie pakuję kosmetyczkę;) Choć i tak zawsze biorę coś za dużo;p
Jestem za koniecznym minimum, niezbędnym na wyjazd:)Bardzo ciekawy wpis:)
Co roku na wakacje gromadzę sprawdzone mini produkty, aby zajmowały jak najmniej miejsca. Rozświetlacz, dobry krem i wodoodporny tusz to u mnie podstawa.
Świetny poradnik, ja zawsze czegoś zapominam pomimo tego, że zawsze wcześniej robię listę;)
ja nawet jak ma delegacje dwodniową to biorę dwie kosmetyczki 😛
Na wyjazdy zawsze preferuje minimalizm. Raczej też rezygnuje z makijażu, jeśli urlop jest latem i ma służyć pełnemu zrelaksowaniu się.
ja biore probki
u mnie z kolorówką nie ma problemu, bo mam jej bardzo mało 😛 gorzej jest z pielęgnacją, ale najlepiej brać takie kosmetyki, które można wykorzystać nie tylko na jeden sposób 🙂