Krem do ciała bananowy – coś dla fanów bananów
Lubicie banany ? Ja uwielbiam! A kiedy zobaczyłam te oto masełko do ciała za śmieszną cenę 7 zł w Tesco wzięłam bez namysłu. Moje pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Podoba mi się design opakowania jak i samo opakowanie. Krem ma świetną konsystencje, gęstą i aksamitną. Mogę stwierdzić, że jest wydajny.
Świetnie rozprowadza się po skórze, ale wymaga nieco czasu, aby dobrze wchłonąć.
Efekty użycia takie jak oczekiwałam. Skóra jest miękka w dotyku, wyczuwalnie odżywiona. Problem suchej skóry, może odejść w niepamięć. Najlepiej kosmetyk stosować po kąpieli na jeszcze rozgrzane ciało.
Z składników aktywnych w kremie możemy znaleźć: ekstrakt z wanilii i banana, masło shea, olej avokado i macadamia. Bardzo przyjemna mieszanka dla skóry.
Niestety jest jedno małe ale
Wszystko by było wręcz idealnie, ale niestety jest jedno ,,ale”. Zapach kremu z początku mi się podobał, skojarzył mi się z takimi żelkami bananowymi. Niestety z czasem odniosłam wrażenie, że zrobił się bardzo sztuczny. Nawet mój mąż skomentował, że nie ładnie pachnę. Niestety zapach utrzymuje się jakiś czas na skórze. Mi osobiście średnio się podoba i mogę go znieść dla tak dobrego działania. Wolałabym jednak by pachniał bardziej naturalnie lub po prostu waniliowo :).
Cieszę się, że udało mi się kupić ten krem za tak małą cenę. W regularniej cenie jest nieco za drogi.
Moja ogólna ocena 4/6
Skład znajdziesz tutaj / Cena około 22-35 zł