Nowości kosmetyczne na półkach w sklepie
Nowości kosmetyczne, o których dziś nieco opowiem. Przywędrowały do mnie od agencji BLOGmedia. Nie ukrywam, że należę do osób które lubią testować nowości i śledzę nowinki na ich temat. W ramach testów otrzymałam : Perfum męski marki FILA, mineralny dezodorant marki BIONSEN oraz serum do twarzy marki ECOOKING. Ciekawi jak się marki spisały ? Zapraszam dalej !
FILA
Na pierwszy rzut poszedł zapach męski marki Fila. Jest to marka produkująca odzież sportową. Powstała we Włoszech w 1911 roku. Przyznam, że moje oczekiwania odnośnie zapachu były nieco wygórowane.Tak się składa, że mam już dobre kilka lat buty tej marki i są one praktycznie niezniszczalne.
Przejdźmy do konkretów i do tego jak odbieram ten zapach. Już same opakowanie, budzi skojarzenie perfum dla typowego sportowca. Dla tego typu mężczyzny, który obowiązkowo musi się zawsze wypsikać przed wyjściem z domu. Perfum przypomina mi typową wodę kolońską, w której wyczuwalny jest alkohol. W zapachu wyczuwam nuty pieprzu, nuty korzenne i piżmo.
Perfumy mają dosyć mocna aurę i wystarczy 1-2 psiknięcie by zapachem wypełniła się cały pokój. Trwałość mogę określić na dobre kilka godzin. Mi osobiście zapach się podoba. Mój mąż stwierdził, że mu nie odpowiada i nie czuje się w nim dobrze. Przyznam, że zapach nie jest nietuzinkowy, raczej nie zapadnie mi w pamięć.
Po prostu klasyk, podobny do reszty perfum dla mężczyzn dostępnych na półce. Jestem pewna, że większości mężczyzn ten zapach się spodoba. Szczególnie tym, którzy stawiają na proste zapachy i chcą pachnieć po prostu po męsku. Z drugiej strony wnioskuję, że nie będzie on niczym szczególnym dla mężczyzny, który bardziej przykłada się w wyborze perfum. W ofercie marka wprowadziła również wariant zapachu dla kobiet. Mogą przypuszczać, że zapach będzie fajny dla kobiet aktywnych i ciekawi mnie ta wersja. Do kupienia w sklepach Rossman.
Bionsen
Gdy przeczytałam informacje odnośnie tego dezodorantu, byłam pewna że to strzał w dziesiątkę. Dobry skład bez aluminium i parabenów . Dedykowany dla delikatnej skóry. Formuła bardziej naturalna bogata w kompleks minerałów z japońskich źródeł termalnych. Brzmi świetnie prawda ?
Niestety pierwsze użycie dezodorantu, nie skończyło się dla mnie dobrze. Użyłam go niedługo po kąpieli. Wywołał pieczenie i zaczerwienienie skóry pod pachami. Nie było to przyjemne uczucie. Dałam mu jednak drugą szansę i zastosowałam rano, by mieć pewność że skóra pod pachami jest odpowiednio sucha. Na szczęście, w takim przypadku nie było mowy o podrażnieniu.
Sam zapach dezodorantu wyjątkowo mi się podoba. Jest świeży z kwiatowo-morskimi nutami. Po aplikacji jest dość przez długi czas wyczuwalny na skórze. Mimo, ze dezodorant ma dosyć dużą aurę i w momencie psikania naprawdę mocno pachnie. A jak z trwałością ? Spokojnie wytrzymuje cały dzień, nie czuję potrzeby użycia go ponownie w ciągu dnia. Przyznam, że jestem z tego dezodorantu wyjątkowo zadowolona. Choć przyznam, że preferuje inną formę dezodorantu. Zazwyczaj sięgam po dezodoranty w kulce., są bezpieczniejsze dla środowiska. Marka dostępna w drogeriach Hebe.
ECOOKING
Olejek z witaminą E, marki Ecooking. Jest zawarty w malutkim szklanym opakowaniu z wygodną pompką do ponownego przetworzenia). Przyznam, że serum od początku wzbudziło moją sympatię. Dobry skład z organiczną formułą, bez parabenów, przyjazny dla wegan. Chwytliwa nazwa i ciekawe opakowanie.
Do użycia wystarczy dosłownie kropelka. Kosmetyk jest wyjątkowo wydajny. Aplikuje się łatwo, dzięki dosyć śliskiej konsystencji. Po nałożeniu przez jakiś czas, jest wyczuwalny delikatny jedwabisty film. Stosuje go na noc. Rano budzę się, z gładką i pełną blasku cerą. Serum świetnie nawilża i odżywia skórę. Efekty nawilżenia i odżywienia skóry, utrzymują się około jednego dnia. Serum stosowane w dłuższym czasie, utrzymał moją skórę w dobrej kondycji. Mimo, że zawiera w sobie emolienty które mogą zapychać skórę, nie zauważyłam u siebie tego efektu. Dużym minusem jest cena kosmetyku, która w moim odczuciu jest za duża.
Ten zapach chętnie sprawdzę następnym razem jak będę w drogerii. Może mojemy kupię w prezencie 🙂
Bardzo ciekawe nowości Marzenko. Ten olejek mnie zaciekawił 🙂
ciekawe jakfila pachnie
Do wypróbowania ☺
nie znam żadnego produktu! nawte nie wiedziałam, że fila ma perfumy ;D
Nawet nie wiedziałam że fila ma perfumy. Damską wersję z chęcią bym powąchała. Męskich mam dość, po tym jak ostatnio przez dni nosiłam na sobie ciężkie korzenne męskie perfumy do testów :D. Na dezydorant się nie skuszę, bo tak jak Ty wolę kulki. Ja wybieram jedną konkretną z NIvea i jestem tak zadowolona że się z nią nie rozstaję. Serum brzmi bardzo ciekawie 🙂
Lubię kosmetyki Ecooking, aktualnie ich używam:)
Olejek interesująco wygląda:)
Ten olejek wydaje się bardzo fajny 🙂
Witaj Marzenko 🙂 produktów niestety nie znam ale wiem że moja córcia od jakiegoś czasu lubi Fila 🙂 to wiem co jej się przyda – tak właśnie ta perfuma, myślę że będzie zadowolona