Fitokosmetik maseczki. Kosmetyki do włosów są zdecydowanie tymi które najczęściej kupuję i z chęcią sięgam po nowości. Tym razem zdecydowałam się na markę Fitokosmetik a dokładniej na maseczki z serii Organiczne maski do włosów: Blask i odżywienie, stymulacja wzrostu, nawilżenie i wzrost.
Fitokosmetik maseczki recenzja
Fitokosmetik – Organiczna maska do włosów Blask i odżywienie – włosy farbowane – olej arganowy
Fitokosmetik – Organiczna maska do włosów – Stymulacja wzrostu – olej cyprysowy, eukaliptusowy, migdałowy
Maseczka również posiada ładny zapach, nie jest on jednak tak urzekający jak poprzednika. Konsystencje ma znacznie rzadszą, maska ma sobie również niewielką ilość drobinek piling-ujących. Dobrze wpływa na stan skóry głowy, nie powoduje przetłuszczenia ani obciążenia włosów. Niestety nie do końca mogę stwierdzić czy stymuluje wzrost włosów. Jestem jednak chętna kontynuować stosowanie tej maski. Efekty użycia zadowalają mnie, włoski są odżywione i wglądają zdrowo. Łatwiej się rozczesują, są odżywione jak po nie jednej maseczce którą miałam okazję stosować.
Fitokosmetik – Organiczna maska do włosów – Nawilżenie i wzrost – masło shea
Cena około 11 zł / Dostępność, skład i informacje tutaj
Maseczkę pod względem działania mogłabym określić jako połączenie dwóch poprzednich masek. Pachnie ładnie ale nie tak bardzo jak maseczka blask i odżywienie. Jest średnio gęsta, aplikuje się ją na włosy bez problemu. Bardzo dobrze wygładza włosy i nadaje im miękkości. Efekty użycia powinny zadowolić większość włosomaniaczek. Jedno opakowanie spokojnie wystarczyło na moje włosy sięgające prawie ramion.
Fitokosmetik maseczki – znacie lubicie ?
Kompletnie nie miałam styczności z tymi maseczkami do włosów 🙂
Nie miałam nigdy styczności z maseczkami tej marki, ale z Twoich opisów wynika, że warto się nimi zainteresować 🙂
Masek do włosów nie znam, ale uwielbiam glinki tej marki 🙂
mam ochote na takie maseczki:)
Ciekawi mnie od dawna ta marka, mam nawet kilka produktów w koszyku w jednym sklepie i ciągle zastanawiam się, czy kupić czy nie 😀
Widziałam te maseczki w Drogerii Laboo, może następnym razem sobie kupię.