Życie offline – kontakt z naturą- dlaczego jest tak ważne ?
Żyjemy w czasach, kiedy to kontakt z naturą jest coraz bardziej zatracany. Już coraz większa liczna ludzi na świecie, większość czasu spędza w miastach niż bliżej natury.
Nie da się uniknąć postępu. Wsie zamieniają się w miasta, miasta w metropolie – nic jednak nie dzieje się w odwrotnym kierunku. Maleje ilość ziemi nie skalanych ręką człowieka, giną zwierzęta i roślinność. Niektórzy twierdzą, że to my Ludzie jesteśmy największą zagładą dla naszej planety Ziemi. Niestety jest w tym pełno prawdy.
Cały ten postęp i technologia, odbija się na naszym życiu. Jesteśmy ciągle w biegu, pragniemy coraz więcej. Konsumpcjonizm nakręca nas wszystkich, zbiera straszne żniwo jakim jest utrata sensu życia. Czy o to chodzi w życiu by coraz więcej mieć ? By osiągnąć sławę, ciągle się wzbogacać ?
Myślę, że to nie wszystko. Tak naprawdę nasze serca, w mniejszym lub większym stopniu potrzebują się wyłączyć z tego co ludzkie. Pragną pierwotności i kontaktu sam na sam, z tym co nas zrodziło – czyli z naturą.
Spokój i cisza, z dala od miasta. To mój sposób na regeneracje. Na pozbycie się stresów, wyłączenie myśli i zapomnienie o problemach. To chwila, gdy skupiam się na przyrodzie i podziwiam jej piękno. To sposób na totalny relaks, za który nie trzeba płacić – jest dostępny dla każdego.
Warto znaleźć chociaż godzinę w tygodniu na kontakt z naturą. Z dala od technologi a blisko tego co od zawsze było natchnieniem dla artystów. Cieszmy się z przyrody, puki jest na Ziemi. Być może, zwykła bajka taka jak Wally stanie się rzeczywistością. Wyłącz się z biegu codzienności, zatrzymaj się i trwaj w chwili puki trwa.
Fajne zdjęcia i wpis! 🙂 Ja zawsze muszę mieć jakiś kontakt z naturą. I z książkami. 😉 Ostatnio lubię sobie czytać na łonie przyrody – oczywiście analogowo – na papierze (żadnych czytników nie mam i nie chcę!). Za to żyję bez telewizji i wcale mi jej nie brak. 🙂 Brakowałoby mi raczej czasu na czytanie czy lasek. 😉 (A muszę go mieć, choć mieszkam w dużym mieście!)
Ja mieszkam na obrzeżach małego miasta od 5 lat. Tutaj przyrody jest bez liku 🙂 Nawet dziki ,,pukają" do bramy domu 😛
Zgadzam się z Tobą, ja żeby się zresetować jeżdżę na wieś do rodziców. 😉
Czasem marzy mi się wjechać z miasta na stałe i zamieszkać gdzieś blisko natury, ale nie wiem czy bym się odnalazła na stałe. W weekendy często tak wyjeżdżamy 🙂
Uwielbiam raz w tygodniu na kilka godzin wyrwać się na łono przyrody, aby nieco się wyciszyć i odreagować to wszystko. Na szczęście w moim pogórniczym mieście nie brakuje terenów zielonych, które koją moje nerwy. Podoba mi się nowy wystrój Twojego bloga. Pozdrawiam serdecznie
o tak, świeże powietrzem natura, las i cisza tego najbardziej zaczyna brakować
Natura jest dla człowieka najlepsza! Piękne zdjęcia:)
Ja kiedy wyjechałam na studia, doceniłam moją wieś i wiem, że na pewno tam wrócę po obronieniu mgr 😀
Mieszkam na wsi i kontakt z przyrodą mam na co dzień i uwielbiam to:) Będąc w dużym mieści bardzo mi tego brakowało. Zdjęcia śliczne!:)
Ja bardzo dużo czasu spędzam na łonie natury. Uwielbiam to!
Śliczne zdjęcia 🙂 Jak mam tylko okazję to uciekam na łono natury, choćby do parku. Uwielbiam odpoczywać wśród drzew i zieleni 🙂
ja wielbię kontakt z naturą nie wyobrażam sobie jak jest ładna pogoda by siedzieć w domu:D
Latem często jeździmy rowerami za miasto:) od razu inny świat się nam ukazuje.
Zgadzam się w stu procentach! Życie w betonowym mieście, stres, pośpiech nie prowadzą do niczego dobrego. A każdy z nas potrzebuje kontaktu z przyrodą 🙂
Wspaniałe ZDJĘCIA – przydałby mi się taki WEEKEND na łonie natury,aby móc w pełni się wyciszyć 🙂
Podpisuję się pod tym postem rękami i nogami! <3 I bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia, magia!
Dziękuję za piękne zdjęcia – ja muszę mieć kontakt z naturą przynajmniej raz w tygodniu. Raz w miesiącu muszę wyjechać gdzieś dalej w tzw. zielone do lasu, nad wodę…po prostu muszę. W domu staram się zapewnić sobie i najbliższym jak najzdrowsze warunki. Zadbałam m.in.o dobrą jakość wody kranowej i założyłam u nas filtr do wody molekularny z naturalną mineralizacją – daje wodę zdrową i smaczną.
My również dużo czasu spędzamy na łonie natury, jeżeli tylko znajdziemy chwilkę wolnego 🙂
SiostryAndrzejewskie
Ja właśnie wróciłam z takiego ładowania akumulatorów, w kompletnej dziczy (no, może nie kompletnej bo w 3* hotelu, ale jednak na bezludziu) na Mazurach. Cudownie byłoby móc wyjechać na miesiąc takich wakacji, ale niestety czas, urlop i finanse są bezlitosne. Piękne zdjęcia.
[…] Życie offline – kontakt z naturą , Dzień bez Wi-Fi wyzwanie , Wyloguj się do życia , Uzależnienie od telefonu – jak sobie radzić ?, Prawda social mediów – jaka jest ? […]