Przejdź do treści

Yves Rocher płukanki do włosów

Yves Rocher płukanki do włosów

Yves Rocher płukanki do włosów – czy warto ?

Yves Rocher płukanki do włosów. Mogę śmiało stwierdzić, że jednym z symboli marki są właśnie płukanki do włosów. W swojej pielęgnacji włosów, stosuje płukanki i przyznam, że bardzo lubię tą metodę pielęgnacji. W domowych przepisach, sięgam najczęściej po płukankę z octu jabłkowego albo z miodu. Dlatego niedawno zdecydowałam się, żeby spróbować wszystkich wariantów płukanek do włosów. Czy się u mnie spisały ? Ciekawych zapraszam do recenzji

Oczyszczająca płukanka octowa z wyciągiem z pokrzywy

Płukanka pięknie pachnie, nieco przypominając mi słodki napar z pokrzywy. Przyznam, że najbardziej w tej wersji płukanki, liczyłam na zmniejszenie się przetłuszczania włosów. Efekty stosowania są całkiem zadowalające. Włoski pięknie błyszczą, są lekko uniesione u nasady. Przetłuszczanie się włosów, zdołałam opóźnić o około pół dnia. Jest to dla mnie dużym plusem. Włosy są nieco bardziej mocniejsze i mniej podatne na wypadanie.

Detoksykująca płukanka octowa z wyciągiem z moringi

Niestety nie umiem określić właściwości detoksujacych tej płukanki do włosów. W moim odczuciu nie wiele różni się od płukanki z pokrzywą. Ładnie pachnie, wzmacnia włosy i dodaje im blasku. Zauważyłam nieco różnicę w skórze głowy. Skóra jest mniej podatna na podrażnienia, bardziej ukojona.

Płukanka octowa z malin

Jest to zdecydowanie moja ulubiona płukanka do włosów. Uwielbiam jej zapach. I przez ten zapach, chce się do niej wraca. Fajnie działa dodając blasku włosom. Zmniejsza przetłuszczanie się włosów, ogólnie poprawiając ich kondycje.

Płukanki do włosów Yves Rocher płukanki do włosów ogólne wrażenia

Stosując płukanki do włosów, nie umiem dostrzec znaczących różnic. Być może, używając płukanek przez dłuższy czas, byłabym w stanie zauważyć różnicę. Mimo tego, że płukanki są bardzo do siebie podobne, uważam że są warte spróbowania. Stanowią taką wisienkę na torcie w pielęgnacji włosów. Dodają blasku, przedłużają nieco ich świeżość i pięknie pachną. Jako fanka płukanek do włosów, z chęcią po nie sięgam i szczerze polecam innym. Gdybym mogła wybrać nr. 1 z tych trzech płukanek to zdecydowanie malinowa wersja jest najlepsza.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iwona
3 lat temu

Miałam tylko tę wersję z moringą. Była ok, ale nie mam porównania do innych płukanek więc nie wiem, czy się czymś wyróżnia.

Marzena
3 lat temu
Reply to  Iwona

Nigdynie używałam. I nawet nie wiedziałam, ze maja w swojej ofercie. Wypróbuję ns pewno.

kosmetyczniemonrog
3 lat temu

Kiedyś bardzo dużo używałam płukanek octowych i szczerze mówiąc nie wiem dlaczego przestałam ich używać.Chyba najwyższy czas wrócić do nich.Dziękuję za recenzję 🙂

Kinga | Blondynkanaswoim

U mnie też najlepiej świetnie sprawdza się malinowa, chociaż ze względu na kolor włosów częściej robię płukanki fioletowe lub różowe, żeby zachować efekt 🙂

Ania z Wychowanietoprzygoda

Nigdy nie używałam płukanek do włosów, ale po przeczytaniu Twojego artykułu, rozejrzę się. Pozdrawiam serdecznie!

Ola
3 lat temu

Bardzo lubię kosmetyki Yves Rocher. Ale o plukankach nie slyszalam, musze sprobowac!

Retromama.blog
3 lat temu

Chciałoby się użyć nie raz takiej płukanki gotowej. Bo samej z octu zwykle mi się nie chce robić.

Gosia
3 lat temu

nie miałam jeszcze płukanek z tej firmy, ale bardzo lubię ich zapachy:)

Adrasteja
3 lat temu

Witaj!
Od razu muszę powiedzieć, że kiedyś uwielbiałam produkty z Yves Rocher, więc tym bardziej jestem ciekawa recenzji 🙂
Same zapachy już mnie zaciekawiły i szczerze mówiąc nie wiem, którą bym wybrała, bo każda z nich ma coś, co przykuwa moją uwagę 🙂 1 – mocniejsze włosy, 2 – mniej podrażniona skóra, 3 – zapach 🙂 Może też od razu zakupię wszystkie trzy i wtedy zobaczę różnicę 😉
Pozdrawiam!

Kathy Leonia
Kathy Leonia
3 lat temu

nie używam płukanek:)

Cosmesfera
3 lat temu

Kiedyś używałam płukanki z malin, ale nic specjalnego nie zauważyłam i przestałam ją stosować. Teraz tak sobie myślę, że spróbuję jeszcze raz i bardziej wnikliwie przyjrzę się włosom.

Dorota
3 lat temu

Też największą ochotę mam na płukankę malinową. Chętnie wypróbuję przy najbliższej okazji 🙂

Di bloguje
3 lat temu

Dano nie używałąm płukanek z tej firmy i zapewne się skuszę przy najbliżej okazji.

Mama z różową torebką

Miałam kiedyś, chyba tą najbardziej znaną ich płukankę, malinową. Ale cóż, u mnie nie sprawdziła się, tak fajnie, jak u innych :/

trackback

[…] Yves Rocher płukanki do włosów […]

%d bloggers like this: